Czyli o tym, jak prawidłowo kształtować nawyki żywieniowe u dzieci.
Częsty rytuał: rodzice, babcia i kto żyw w pobliżu, namawiający do przełknięcia jedzenia i dziecko zaciskające buzię, gwałtownie odmawiające, popierające sprzeciw krzykiem. Nie pomaga odwracanie uwagi przy pomocy zabawek, pojawiają się pomysły przekupstwa, a fantazyjne pomysły dorosłych o rozkręcaniu różnych przedmiotów i wprawianiu w czasie jedzenia malucha w zachwyt już przestają działać. To częsta codzienna scena w rodzinie niejadka, frustrująca i spędzająca sen z powiek zatroskanych o zdrowie swojego dziecka rodziców.
Najczęstszymi problemami jest słaby apetyt, niechęć lub lęk przed próbowaniem nowych produktów, co powoduje ograniczony repertuar pokarmów, barak sygnalizowania głodu, trudności z gryzieniem, odruch wymiotny, powolne jedzenie, brak koncentracji na nim, przetrzymywanie jedzenia w buzi. Próbując działać w tej trudnej sytuacji na początku należy upewnić się, czy sytuacja nie ma podłoża medycznego i nie jest spowodowana jakąś dolegliwością. Sprawdzić, czy wzrost i waga dziecka są odpowiednie do jego wieku i wykonać zlecone przez pediatrę badania.
Gdy wykluczymy podłoże medyczne pomocne mogą okazać się również poniższe wskazówki :
- Po pierwsze zachowaj spokój, uwierz w to, że dziecko wie czy i jak bardzo jest głodne.
- Nie koncentruj się nadmiernie na problemie, bo paradoksalnie możesz nieświadomie wzmacniać niechęć do jedzenia, nagradzasz je bowiem uwagą za odmowę.
- Nie poddawaj się! Z reguły gdy podamy jakąś potrawę kilka razy a dziecko odmówi, to odstępujemy i wykluczamy problematyczną żywność. Tymczasem z badań wynika, że aby dziecko spróbowało musimy zaoferować mu daną rzecz kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt razy. Warto aby produkt leżał sobie na stole w tej czy innej formie jako dodatek do posiłku w celu opatrzenia z nim dziecka. Niech ma możliwość popatrzeć, powąchać, polizać a również dotknąć go i rozgnieść.
- Zrób listę produktów lubianych i nielubianych, bez uogólniania. Dzieci jedzą często ziemniaki pieczone, a nie lubią gotowanych lub odwrotnie. W odczuciu dorosłych to jeden produkt natomiast dla dziecka to zmiana, która jest czymś nowym, innym.
- Aby zwiększyć prawdopodobieństwo spróbowania można zaoferować produkt w połączeniu ze znanym już i lubianym.
- Osłódź gorycz – cukier cieszy się coraz gorszą sławą, tymczasem może się okazać naszym sprzymierzeńcem. W eksperymencie w którym udział wzięły dzieci w wieku od 2 do 5 lat wykazano, że jeżeli przy pierwszych próbach podania posłodzono dzieciom sok grejpfrutowy, to były one później znacznie bardziej skłonne do polubienia i zaakceptowania kwaśnego i już niedosładzanego smaku soku grejpfrutowego.
- Czekaj na inicjatywę dziecka, czasem to trwa kilka tygodni a nawet kilka miesięcy, jednak ciągłe namawianie powoduje odwrotny skutek. Jeśli dziecko prosi samo, daj mały kawałeczek jedzenia, aby mogło poprosić o więcej, a następnie umieszczaj je w zasięgu wzroku dziecka.
- Nie pytaj malucha o to, co dzisiaj zje. Pamiętaj to ty decydujesz co pojawia się na stole oraz o porze posiłku, a dziecko o tym czy i ile zje. Jeśli chcesz dać wybór skonstruuj pytanie w taki sposób aby nie można było odpowiedzieć na nie przecząco. Zapytaj którą kanapkę woli, z serkiem czy z pomidorem? Daje to szanse wyboru, a nie ogranicza menu.
- Jeżeli ugotujesz zupę, której dziecko nie lubi, a ono mówi, że woli inną, możesz powiedzieć: „Słyszę, że wolałbyś zjeść rosół, ale dzisiaj jest pomidorowa. Zjedz, ile masz ochotę, a jutro ugotuję rosół, specjalnie dla ciebie”. Jeżeli dziecko stanowczo odmawia zjedzenia zupy, powinno posiedzieć przy stole do czasu, aż wszyscy skończą posiłek (i poczekać do kolejnego).
- Posiłki powinny być o regularnej porze, w odstępach ok. 3 godzin i powinny być spożywane w miarę możliwości wspólnie z resztą rodziny.
- W trakcie posiłku starajmy się ograniczać rozpraszające bodźce: telewizję, zabawki, komputer. Wycisz i odłóż na bok również swój telefon.
- Zaleca się aby posiłek trwał nie dłużej niż 30 minut. Przedłużanie go spowoduje, że dziecko nie zdąży zgłodnieć do kolejnego. Około 10 minut przed zakończeniem dajmy dziecku ostrzeżenie: „Zaraz kończymy”. Takie przypomnienie jest ważne szczególnie dla tych dzieci, które dekoncentrują się przy jedzeniu, dużo mówią lub trudno im wysiedzieć na krześle. Kończymy posiłek niezależnie od tego, ile dziecko zje.
- Nie podawajmy żadnych przekąsek. Jeśli dziecko będzie głodne, chętniej spróbuje nowych produktów.
- Nie chwal ani nie krytykuj za to, ile zjadło. Raczej nazywaj to, co widzisz, na przykład: „ Ooo widzę, że spróbowałeś ogórka”
- Zachęć dziecko do pomocy w kuchni, pozwól oswoić mu się z zapachami i fakturą jedzenia. Pamiętaj jednak o tym, że niektóre informacje są niepotrzebne i mogą wywołać niechęć jak np. wiadomość o zjadaniu „kurki” czy „króliczka”
- Posiłek powinien być przyjemnością, czymś zupełnie naturalnym. Zachwycaj się więc głośno i ciesz doznaniami z własnego talerza, pozwalaj aby dziecko mogło to obserwować. Dbaj o miłą atmosferę i pozytywne emocje przy stole. Wspieraj odwagę w otwartości na nowe smaki i próbowanie nieznanego.
- Ciekawym pomysłem, który posłużyć może za inspirację, może okazać się bento – japońska sztuka przygotowania posiłku. Polega ona na nadaniu jedzeniu jakichś fantazyjnych kształtów, wykorzystując do tego np. silikonowe foremki aby w prosty sposób otrzymać kształt choinki, serduszka czy gwiazdki. Nożem możemy wycinać różne kształty w serze czy szynce, a następnie ładnie to komponować. Dodając do ryżu odrobinę soku z buraka, szpinaku, czerwonej kapusty, czy kakao zupełnie zmienimy jego kolor.
To, w jaki sposób dziecko będzie jadło w przyszłości, w dużym stopniu zależy od warunków, jakie mu stworzymy w dzieciństwie. Dlatego tak ważną rolę w tym procesie odgrywają rodzice, nauczyciele, środowisko, w którym dziecko na co dzień funkcjonuje.
Literatura:
- Gdy przedszkolak nie chce jeść; Małgorzata Talaga – Duma, Nr 46 ( 8 Kwiecień 2019)
- https://www.sport.pl/junior/7,143112,18087955,bento-sposob-na-niejadka.html
- Za mamusię , za tatusia – sposób na niejadka. Jak kształtować prawidłowe nawyki związane z jedzeniem u dzieci na różnych etapach rozwoju; Marta Bąkowska, wyd. Rea – sj
mgr Renata Smolińska